Reklama

Piotr Mróz, znany szerokiej publiczności aktor, doświadczył kradzieży, która miała miejsce w codziennej sytuacji – na parkingu przed supermarketem. Zgodnie z jego relacją, zatrzymał się jedynie na chwilę, by zrobić zakupy. Kiedy wrócił do swojego samochodu, z przerażeniem odkrył, że ktoś się do niego włamał.

Reklama

Straty Piotra Mroza: co zostało skradzione?

Piotr Mróz opowiedział o swojej traumatycznej sytuacji w rozmowie z Jastrząb Post. Zdarzenie miało miejsce w biały dzień, w miejscu publicznym, co dodatkowo wzmaga poczucie zagrożenia. Aktor przypuszcza, że złodziej użył nowoczesnych metod – najprawdopodobniej urządzenia zagłuszającego sygnał zamka centralnego.

Ostatnio miałem taką nieciekawą sytuację. Zostałem okradziony przed jednym z supermarketów. Dziwna sytuacja. Podjechałem pod centrum handlowe, tam kupiłem sobie dwie pary butów. Włożyłem do samochodu. Podjechałem pod supermarket. Ta osoba musiała za mną jechać. Wychodzę z samochodu, zamykam go i ten ktoś w tym momencie zagłuszył mi sygnał w samochodzie, bo takie jest moje mniemanie. Wszedłem do supermarketu, podjechał samochodem zaraz za mną, wyskoczył z samochodu, założył kaptur, wyjął moje rzeczy z auta i odjechał.

Z wnętrza auta zniknęły wartościowe przedmioty. Jak poinformował sam poszkodowany, łączna wartość strat wynosi około 5000 zł.

Leżał tam łańcuszek i jakiś zegarek. Łącznie tak oszacowaliśmy, że samych zakupów nie było dużo, ale pewnie tak z pięć tysięcy. Więc no, czy czuję się bezpieczny? To mnie przeraża, niestety nie czuję się bezpieczny.
- przyznał Mróz.

Piotr Mróz o bezpieczeństwie w Polsce

Szczególną uwagę Piotr Mróz zwrócił na brak monitoringu w miejscu, gdzie doszło do przestępstwa. Pomimo że parking znajdował się bezpośrednio przy supermarkecie, nie był objęty żadnym systemem kamer. To poważna luka w zabezpieczeniach, która znacząco utrudnia identyfikację sprawców i śledztwo.

Przeraża mnie to. Niby żyjemy w XXI, niby to wszystko jest rozwinięte, a jednak jest dużo takich luk, które wręcz dają przyzwolenie takim złodziejom na takie działanie. Bo on jest nietykalny. Sprawa jest w toku, policja nad tym pracuje, ale na obecną chwilę koleś sobie podjeżdża samochodem, więc są numery rejestracyjne, jest wszystko i ciężko do niego dojść, tak? Później się okazuje, że nowo otwarty supermarket, kamery nie funkcjonują, nie działają. No kurde, nic, tylko wyjść i kraść. No i to jest przerażające.

Sprawa została niezwłocznie zgłoszona na policję. Piotr Mróz wyraził jednak sceptycyzm co do skuteczności śledztwa. Jak podkreślił, brak nagrań z monitoringu i brak świadków znacząco zmniejszają szanse na wykrycie sprawcy i odzyskanie mienia. Tego typu sprawy często pozostają nierozwiązane, co tylko potęguje poczucie bezradności ofiar.

Zobacz także:

Reklama
Piotr Mróz jasno o intymnych chwilach przed ślubem: "To jest upadek"
Piotr Mróz jasno o intymnych chwilach przed ślubem: "To jest upadek"
Reklama
Reklama
Reklama