Niezgoda i jej mąż wspominają kulisy decyzji o ślubie: "Mam bardzo złe konotacje"
Katarzyna Niezgoda i Paweł Markiewicz gościli w "Pytaniu na śniadanie". Niedługo będą świętować drugą rocznicę ślubu. W wywiadzie opowiedzieli o kulisach swoich zaręczyn oraz ślubu. W pewnym momencie Katarzyna Niezgoda zdecydowała się na smutne wyznanie ze swojej przeszłości.

Katarzyna Niezgoda i Paweł Markiewicz świętują drugą rocznicę ślubu. Gościli w "Pytaniu na śniadanie", gdzie opowiedzieli o swojej miłości, kulisach zaręczyn a także pasji do podróżowania.
Katarzyna Niezgoda i Paweł Markiewicz o drugiej rocznicy ślubu
Katarzyna Niezgoda i Paweł Markiewicz wzięli ślub 15 czerwca 2023 roku. Dziś gościli w "Pytaniu na śniadanie" by świętować swoją drugą rocznicę ślubu i opowiedzieć o swojej miłości:
Staż mamy tak naprawdę dziewięcioletni już, dziesiąty może się zaraz zacząć. I w tamtym roku obchodziliśmy papierową, taką delikatną rocznicę. W tym roku już jest bawełniana, czyli twardsza, mocniejsza, taka. Czyli małżeństwo nam się zaczyna ugruntowywać
Katarzyna Niezgoda opowiedziała o swoim podejściu do miłości, do tego, jak wyglądało jej wcześniejsze życie związkowe. Wspomniała m. in. o pierwszym mężu:
Były tak zwane błędy młodości, czyli małżeństwo, które też nie było krótkie. Moim pierwszym mężem to była przyjaźń z podwórka, można powiedzieć. (...) No ale temperamenty były tak inne, że rozeszliśmy się
O obecnym małżeństwie mówiła, że zbudowane jest na szacunku, co Paweł Markiewicz dopełnił słowami: "Nasza miłość jest niespodziewana, ona przyszła nieplanowana, nikt tego nie oczekiwał. Dzisiaj ta świadomość tego, że my chcemy ten sakrament zawrzeć i być razem ona przyszła po 7 latach dopiero, bo bardzo zapragnęliśmy tego. Dzisiaj wiemy, że to najlepsze, co mogliśmy zrobić".
Katarzyna Niezgoda w zaskakującym wyznaniu
To jednak nie koniec wyznań. Katarzyna Niegoda i Paweł Markiewicz opowiedzieli również o kulisach swojej decyzji o ślubie:
Najpierw moi przyjaciele powiedzieli: ''Paweł, chodź no tutaj, mamy sprawę do ciebie.'' Ta sprawa wyglądała tak, jak się potem okazało, pierścionkiem zaręczynowym. Oni to wszystko załatwili. A akt numer dwa był taki, że ja poszłam, kupiłam sukienkę u Violi Piekut i się męczę z tą sukienką. Męczę, bo to niewygodne i w ogóle, ale piękne: ''Albo teraz, albo nigdy, bo ja już więcej do tej sukienki odchudzać się nie będę. Koniec, kropka. Więc mamy trzy tygodnie i już ani minuty dłużej''
Wtedy wtrącił się Paweł Markiewicz, który wspomniał:
Przypomniałaś mi, bo my mówimy: weźmiemy ślub jak schudniemy. I po tych wspólnych latach mówimy: Jezus Maria, ja chyba nigdy się nie odchudzę. Jak była ta decyzja to ja chyba 8 schudłem a Kasia 10. W bardzo krótkim czasie udało nam się to uzyskać, więc musi być cel.
Z kolei Katarzyna Niezgoda dodała:
A ja mam bardzo złe konotacje, ponieważ w przeszłości usłyszałam, że ''jak schudniesz dziesięć kilo, to się z tobą ożenię''. Więc się zaczęło pakowanie walizek, a teraz ja mówię: ''Nie. Teraz mam sukienkę, koniec''.
Spodziewaliście się takiej historii?
Zobacz także:
- To ona przez 10 lat była ukochaną Tomasza Kammela. Tak teraz wygląda
- Maciej Orłoś z partnerką na premierze, ale i tak wszyscy patrzyli na Katarzynę Niezgodę
