Reklama

Stanisława Celińska była gościnią programu "Daję słowo - Maciej Orłoś", gdzie opowiedziała o swojej walce z alkoholizmem i jak modlitwa pomogła jej wygrać z nałogiem:

Reklama
Trudno mówić o cudach, bo ludzie mogą nie uwierzyć, ale to się tak stało w moim przypadku, dlatego uważam, że powinnam o tym mówić, dać świadectwo

Stanisława Celińska o alkoholizmie

Stanisława Celińska dziś jest wybitną aktorką i piosenkarką. Swoją karierę zaczęła już jako mała dziewczynka, jednak jej życie prywatne dalekie było od idealnego. Stanisława Celińska nie ukrywa, że zmagała się z okrutnym nałogiem, jakim jest alkoholizm. Aktorka nie ukrywa, że nałóg alkoholowy dopadł ją już w młodości. Nie znalazła szczęścia w małżeństwie ani macierzyństwie a alkohol stał się metodą ucieczki. Celińska otwarcie mówi, że uzależenienie w jej rodzinie było dziedziczne, a jej problemy miały zalążek już we wczesnym dzieciństwie. W wywiadzie dla "Świata Gwiazd", Stanisława Celińska wyznała, że kiedy w wieku 3 lat, po śmierci ojca trafiła pod opiekę babci, ta "uspokajała" ją alkoholem: "Troszeczkę mi dolewali do zupy alkoholu. Ja się o tym dowiedziałam bardzo późno, kiedy miałam problemy z odzwyczajeniem się od alkoholu. I wtedy pomyślałam sobie: ''Aha… To sięga bardzo głębokiego dzieciństwa, czyli – tak jak powiedziałam – tych pierwszych trzech lat''.

Teraz Stanisława Celińska o swoim problemie z alkoholizmem opowiedziała przy okazji wywiadu w programie "Daję słowo - Maciej Orłoś":

Wiesz, to nie są też błędy, to są i geny, to jest bardzo dużo rzeczy, to jest przede wszystkim choroba emocji i jeżeli ktoś wchodzi w to naprawdę bardzo niechcący, lecząc swoje emocje, swoje problemy, to że np. się czegoś boi, że chce być lepszy, chcesz się też trochę znieczulić i pomału, pomału wchodzisz w coś, że zaczynasz się coraz bardziej zatracać i przestajesz być sobą a potem to jest tylko śmierć i koniec.

Stanisława Celińska wygrała z nałogiem dzięki modlitwie

Stanisława Celińska opowiedziała o momencie swojego życia, w którym postanowiła zawalczyć o swoje zdrowie. Nie ukrywa, że pomogła jej w tym modlitwa i zawierzenie swojego problemu Bogu:

Kiedy powiedziałam sobie, że no to ja przestaje pić czy mogę prosić 50g? Po prostu: nie piję, ale poproszę. Czyli coś robi coś za mnie, ja już nad tym nie panuję. I wtedy zwróciłam się o pomoc do Góry, do Najwyższego. Jakieś chody miałam. Oddałam to wszystko, wiedziałam, że to są tak głęboko zakorzenione rzeczy, z taką podświadomością ale i ze złem, nazwijmy to: diabłem, po imieniu. To tylko może się z tym uporać coś najwyższego, najwyższa instancja. I to mi pomogło, rzeczywiście, dlatego o tym opowiadam. Trudno mówić o cudach, bo ludzie mogą nie uwierzyć, ale to się tak stało w moim przypadku, dlatego uważam, że powinnam o tym mówić, dać świadectwo.

Nie tylko modlitwa pomogła Stanisławie Celińskiej

Stanisławie Celińskiej w walce o swoje życie bez nałogu pomogła nie tylko modlitwa ale również dobrzy ludzie:

Oczywiście było też dużo bardzo dobrych ludzi, którzy w odpowiednim momencie podali mi rękę. Bardzo często byli to zupełnie obcy ludzie, ktoś kto np. zadzwonił do mnie jak ja miałam bardzo niemiłe i złe myśli. Po prostu jak się czuję. Ktoś obcy, kto mnie lubi np. Bo czasami rodzina, ktoś bliski nie jest w stanie pomóc, bo jest zbyt związany emocjonalnie, natomiast ktoś obcy może zupełnie inaczej podejść do tego i patrzy na to zjawisko jak na człowieka chorego a nie, że ''pijesz i robisz mi krzywdę itd''.

Przedpremierowy fragment programu ze Stanisławą Celińską dostępny jest poniżej.

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama