Mama Przybylskiej ujawnia wstrząsającą prawdę o jej ostatnich chwilach. Po tym zrozumiała, że to koniec
Krystyna Przybylska przerwała milczenie i opowiedziała o najtrudniejszych momentach choroby Anny Przybylskiej. W szczerym wywiadzie zdradza, kiedy jej córka straciła nadzieję i jak wyglądały jej ostatnie dni życia. Matka aktorki dementuje też plotki o pobycie Anny w hospicjum.

Ania Przybylska była jedną z wybitniejszych polskich aktorek i miała przed sobą świetlaną przyszłość. Niestety, okrutna choroba przekreśliła wszystkie plany i marzenia. Artystka wraz z bliskimi nieprzerwanie walczyła o powrót do zdrowia, ale niestety, nie dała rady. Teraz jej mama opowiedziała więcej o ostatnich chwilach życia córki. Jej słowa wyciskają łzy.
Krystyna Przybylska wspomina ostatnie dni życia córki
Od śmierci Anny Przybylskiej minie wkrótce 11 lat. Jej fani nie potrafią zapomnieć o zmarłej aktorce, a wspomnienia o niej nadal budzą silne emocje. W poruszającym wywiadzie dla Świata Gwiazd Krystyna Przybylska, matka Anny, podzieliła się szczegółami ostatnich dni życia córki, które do dziś wzruszają i szokują.
Matka aktorki nie unika tematu choroby córki i opowiedziała o jej niesamowitej sile psychicznej. Podkreśliła, że Anna do końca zachowała pełną świadomość. Krystyna szczególnie zapamiętała wspólny spacer nad morzem w Gdyni-Orłowie, gdzie razem z siostrą i córką poszły na ryby. To był jeden z ostatnich momentów bliskości, który na zawsze pozostanie w jej pamięci.
Pamiętam, że zrobiłyśmy taki spacer. Poszłyśmy na ryby w Orłowie. Byłam z moją siostrą, a ona (Ania) do końca była taka, bym powiedziała, pełna świadomości. Chyba każdy z nas wyczuwa jakiś moment, że to (koniec) chyba przychodzi
Zobacz także: Nie żyje znany polski muzyk. Przegrał walkę z chorobą, miał tylko 47 lat
Prawda o hospicjum – gdzie naprawdę przebywała Anna Przybylska?
Krystyna Przybylska zdecydowanie zdementowała krążące w mediach plotki o pobycie Anny Przybylskiej w hospicjum. Jak podkreśliła, jej córka była w hospicjum tylko raz i to zaledwie na kilka godzin. W tym czasie lekarze założyli jej aparat do morfiny.
Prawda była zupełnie inna – Anna Przybylska korzystała z hospicjum domowego. Opiekę medyczną sprawowała pielęgniarka pani Ela oraz wolontariusze, którzy nie tylko odwiedzali dom, ale też dzwonili, oferując pomoc. To dzięki nim możliwe było zapewnienie Annie godnych warunków w ostatnich tygodniach jej życia, bez potrzeby hospitalizacji.
Przełomowy moment: powrót z USA i utrata nadziei
W trakcie rozmowy Krystyna Przybylska wskazała moment, który według niej był przełomowy w całym procesie choroby córki. To właśnie po powrocie ze Stanów Zjednoczonych Anna straciła nadzieję na wyzdrowienie. Wyjazd za ocean miał na celu znalezienie nowych możliwości leczenia nowotworu, jednak nie przyniósł oczekiwanych rezultatów.
W Stanach, jak ujawnia siostra Agnieszka, Anna została "odarta z ostatniej nadziei". Dla Krystyny Przybylskiej był to moment, w którym zrozumiała, że walka dobiega końca. Mimo to, jej córka do końca zachowała spokój i godność.
Ostatnim takim momentem był ten, kiedy wróciła z Ameryki. Niestety, tam, tak jak Agnieszka (siostra Anny - przyp. red.) mówi, została odarta z tej ostatniej nadziei
Historia Anny Przybylskiej, opowiedziana przez jej matkę, to poruszające świadectwo bólu, miłości i pożegnania. To także przypomnienie, że za każdym dramatem medialnym stoi prawdziwa rodzina, która zmaga się z niewyobrażalnym cierpieniem.

Zobacz także: Kamil Bednarek w żałobie. Śmierć przyszła nagle! "Dziękuję za wszystko co dla nas zrobiłeś"