Maja Hyży jest po operacji: "Nie czuję lewej nogi, a operowaną miałam prawą"
Maja Hyży przeszła już dziewiątą operację biodra i znów zmaga się z komplikacjami. Piosenkarka nadaje ze szpitala, mówiąc o utracie czucia w nodze i problemach z poruszaniem się.

Maja Hyży, znana polska piosenkarka, po raz kolejny znalazła się w szpitalu. Tym razem przeszła dziewiątą już operację biodra. Artystka od lat cierpi na rzadką chorobę Otto-Chrobaka, która prowadzi do postępującego ograniczenia ruchu w stawie biodrowym. Choroba zmusiła ją do wielokrotnych interwencji chirurgicznych. Najnowszy zabieg był konieczny z powodu powikłań po poprzednich operacjach. Jak sama przyznała, zabieg trwał 4,5 godziny i był niezwykle trudny. W trakcie operacji Maja Hyży straciła dużą ilość krwi i osocza, co wymagało transfuzji.
Maja Hyży zwróciła się do fanów ze szpitalnego łóżka
Po operacji pojawiły się poważne komplikacje. Wcześniejsze zabiegi zakończyły się zakażeniem gronkowcem, co wymagało intensywnej terapii antybiotykowej i przetoczeń krwi. Tym razem również nie obyło się bez problemów. Maja Hyży poinformowała, że nadal ma trudności z poruszaniem się i pozostaje przykuta do szpitalnego łóżka.
Podkreśliła, że jej stan zdrowia nie pozwala jej nawet na samodzielne podniesienie się. Szczególny niepokój budzi fakt, że mimo iż operowane było prawe biodro, to utraciła czucie w lewej nodze. Z relacji wynika, że nie jest w stanie poruszyć tą kończyną i czuje się, jakby była całkowicie odrętwiała.
Wczoraj wstałam, ale niestety siadłam. Tak słabo się czuję przez tę pompę zewnątrzoponową, która idzie do kręgosłupa. Jakaś abstrakcja to jest dla mnie. Nie czuję lewej nogi, a operowaną miałam prawą, więc ciężko mi jest nawet podnosić tę nogę czy cokolwiek robić. Jest jak cała odrętwiała
Lekarz wczoraj był u mnie. 4,5 godziny trwała moja operacja, więc w ogóle jakaś masakra. Strasznie długo. Bardzo dużo krwi lało się (...) no i ta transfuzja. Dzisiaj miałam pobieraną krew, dlatego zobaczymy jak wyniki dzisiaj
Walka z chorobą Otto-Chrobaka: historia piosenkarki
Choroba Otto-Chrobaka to rzadkie schorzenie, które dotknęło Maję Hyży. Polega ono na ograniczeniu ruchomości w stawie biodrowym i stopniowym jego zniekształceniu. Przez lata artystka próbowała radzić sobie z chorobą, poddając się licznym operacjom.
Dziewiąty zabieg miał na celu skorygowanie wcześniejszych powikłań, jednak jego przebieg i następstwa pozostawiły artystkę w bardzo trudnym stanie fizycznym i psychicznym. Wcześniej także przeszła zakażenie gronkowcem, co znacząco wpłynęło na jej kondycję zdrowotną.
Zobacz także: Tłum gwiazd na Gali Plejady. Rutkowski w nowej fryzurze, ale to Maja Hyży zwróciła uwagę wszystkich

