Reklama

Premierowy odcinek programu „Taniec z gwiazdami 2025” wzbudził ogromne emocje. Agnieszka Kaczorowska, znana tancerka, w programie po raz pierwszy publicznie potwierdziła swój związek z Marcinem Rogacewiczem. Plotki o ich romansie w sieci krążyły już od tygodni. Ostatecznie Paulina Sykut-Jeżyna, podczas pierwszego odcinka "Tańca z Gwiazdami" na żywo postanowiła zapytać parę. Na antenie Kaczorowska i Rogacewicz wymienili namiętny pocałunek, który momentalnie stał się tematem numer jeden w mediach.

Reklama

Wydarzenie to nie pozostało bez echa w życiu prywatnym Macieja Peli - tancerza i jeszcze formalnego męża Kaczorowskiej. Wkrótce po emisji programu w sieci zaczęły krążyć kontrowersyjne wpisy i nagłówki, w które został wplątany, chociaż w żaden sposób nie odniósł się do całej sytuacji.

Jak zmanipulowano wpis Macieja Peli?

Po emisji pierwszego odcinka "Tańca z Gwiazdami" Maciej Pela opublikował na Instagramie zdjęcie pistoletu na klej i opatrzył je ironicznym komentarzem: „Nienawidzę gn**a. Co mnie podkusiło, żeby go kupić?”. Niektóre portale plotkarskie wykorzystały ten wpis, sugerując - na podstawie grafik i tytułów - że był on wymierzony w Marcina Rogacewicza i Agnieszkę Kaczorowską.

Maciej Pela komentuje nieprawdziwe nagłówki po "TzG"

W odpowiedzi na zmanipulowane nagłówki Maciej Pela postanowił uderzyć w media z ironią i dystansem. Na Instagramie opublikował nagranie, na którym trzyma durszlak. Wideo podpisał słowami:

Skoro pistolet na gorący klej wywołał poruszenie w niezwykle światłych, dziennikarskich umysłach, to co dopiero byłoby, gdybym napisał, że typ jest mistrzem brioszek. Czempionem kremów. Maestrem kakaa.

Dodał również:

Także dystans, kochani. A niektórym ananasom pracującym w portalach gratuluję łączenia kropek tak odległych od siebie, że nawet tona kleju na gorąco by tego nie dźwignęła.

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama