Reklama

Maciej Kurzajewski i Paulina Smaszcz byli małżeństwem przez ponad 20 lat i mają dwóch synów. Rozwiedli się w 2020 roku. Po rozstaniu ich relacje wydawały się poprawne, jednak wszystko zmieniło się, gdy na jaw wyszedł związek Kurzajewskiego z Katarzyną Cichopek.

Reklama

Maciej Kurzajewski przerwał milczenie w sprawie Pauliny Smaszcz

W ostatnim czasie wyraźnie widać dwa zupełnie odmienne zachowania Macieja Kurzajewskiego i Pauliny Smaszcz. Podczas gdy była żona dziennikarza regularnie atakuje go publicznie, on konsekwentnie milczy. Czym spowodowane jest to milczenie? Takie pytanie zadała mu ostatnio Marzena Rogalska w jednym z wywiadów.

Uważam, że wynoszenie spraw prywatnych na forum publiczne to nie jest mój styl i nie moja historia, i uważam, że tak robić nie należy. (...) Rozstając się, starałem się załatwić to najlepiej, jak tylko można pod każdym względem. Jak ktoś ma do mnie jakiekolwiek zarzuty, to zapraszam na drogę sądową
- wyjawił Maciej Kurzajewski.
To boli i jest długotrwałe, mam tego świadomość, ale z pełną premedytacją to wybieram, mając na uwagę moich synów i pamięć tego, co wydarzyło się na przestrzeni tych lat, kiedy byliśmy razem. Nie komentuję tego i nadal będę trwał przy swoim. Czekam na rozstrzygnięcia sądowe i wtedy absolutnie o tym opowiem
- dodał dziennikarz.

W dalszej części rozmowy Marzena Rogalska zapytała Macieja, jak radzi sobie z obecną sytuacją. Prezenter przyznał, że nie rozumie tego typu zachowań, jakie prezentuje jego była żona. Dodał również, że jest szczęśliwym człowiekiem, który nie kieruje się chęcią uprzykrzania życia innym.

Ja nie myślę o tym, żeby obrzydzać komuś życie i sprawiać, żeby momentami nie chciało mu się żyć
- zdradził Maciej Kurzajewski.

Paulina Smaszcz dodała wymowne nagranie

Kilka dni po tym, jak w sieci pojawił się wywiad z Maciejem Kurzajewskim, Paulina Smaszcz opublikowała nowe nagranie na swoich mediach społecznościowych. Na wideo widzimy jej syna, a w tle słychać głos Smaszcz, która pokazuje swojej wnuczce tatę - ten przesyła dziewczynce całusy.

Nikt nigdy nie odbierze mi tej matczynej miłości. Nikt nigdy nie odbierze mi tej babcinej miłości, bo to jest moja życiowa najpiękniejsza kariera i powód, że żyję na tym świecie. Niech inni opowiadają, bzdury, kłamstwa, wybielają się i piszą scenariusze pod swoje złe uczynki, zdrady i grzechy. Nic mi do tego. Ich sumienie, ich wybór, ich uczynki. Ja nie walczę o pieniądze i o wizerunek, ja pokazuję prawdę i szczerość, miłość i oddanie. JESTEM MAMĄ. JESTEM BABCIĄ. JESTEM DOJRZAŁĄ KOBIETĄ PO PRZEJŚCIACH I JESZCZE WSZYSTKO PRZEDE MNĄ HURA! TADAM! JUPI!
- napisała po nagraniem Paulina Smaszcz.

Konflikt Macieja Kurzawskiego i Pauliny Smaszcz

Jednym z najgłośniejszych momentów konfliktu Pauliny Smaszcz i Macieja Kurzajewskiego było ujawnienie przez nią – na dzień przed oficjalnym ogłoszeniem związku Kurzajewskiego z Katarzyną Cichopek – że para wyjechała razem do Izraela, co Smaszcz skomentowała w sieci z wyraźną ironią i pretensją. W kolejnych tygodniach udzielała licznych wywiadów, w których oskarżała byłego męża o hipokryzję, manipulację mediami oraz o brak lojalności wobec dzieci i wspólnej historii. Często używała emocjonalnego języka, określając siebie jako "kobietę petardę", która "nie pozwoli się uciszyć".

Kurzajewski i Cichopek nie reagowali publicznie, co – w oczach opinii publicznej – dodawało im spokoju i klasy, a Smaszcz często postrzegano jako osobę nadmiernie emocjonalną lub mszczącą się. Konflikt zyskał wymiar niemal symboliczny – jako przykład medialnej wojny byłych partnerów, gdzie jedna strona mówi wszystko, a druga milczy, co pogłębiało napięcie i zainteresowanie mediów.

Zobacz także:

Reklama
Paulina Smaszcz i Maciej Kurzajewski
TRICOLORS/East News
Reklama
Reklama
Reklama