Łzy i cisza na pogrzebie Stanisława Soyki. Słowa księdza rozdzierają serce
Stanisław Soyka zmarł 21 sierpnia w wieku 66 lat. 8 września w Warszawie odbył się jego pogrzeb, na który przybyli najbliżsi, przyjaciele i znane osobistości. Podczas ceremonii w Kościele Matki Bożej Nieustającej Pomocy ksiądz wypowiedział słowa, które na długo zapadną w pamięć.

21 sierpnia 2025 roku zmarł Stanisław Soyka – jeden z najbardziej cenionych muzyków w Polsce. Miał 66 lat. Jego śmierć wstrząsnęła światem polskiej kultury i muzyki. Przez lata był obecny na scenie, nieustannie zachwycając publiczność swoim talentem. Mimo wieloletnich problemów zdrowotnych, nie rezygnował z koncertów i spotkań z fanami. Po jego śmierci środowisko artystyczne spowił smutek i żal, a pogrzeb zgromadził prawdziwe tłumy.
Pogrzeb artysty w Warszawie
Uroczystości pogrzebowe odbyły się 8 września 2025 roku o godzinie 12.00 w Kościele Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Warszawie. Tłumy żałobników, najbliżsi, przyjaciele, a także przedstawiciele świata muzyki i mediów zebrali się, by oddać hołd zmarłemu artyście. Wśród obecnych byli między innymi Muniek Staszczyk, Małgorzata Ostrowska-Królikowska, Robert Chojnacki oraz Monika Olejnik.
Ceremonia miała podniosły i emocjonalny charakter. W kościele panowała cisza przerywana jedynie słowami modlitwy i śpiewem.
Wzruszające słowa księdza
Podczas mszy ksiądz skierował wzruszające słowa do zebranych i samego artysty:
Żebyśmy, na miły Bóg, umieli dawać siebie. Ciebie prosimy, wysłuchaj nas Panie
Następnie zwrócił się nie tylko do żałobników, ale i samego Stanisława Soyki
Modlimy się za ciebie, a ty się módl za nas
Te zdania wywołały łzy i zadumę, a dla wielu były symbolicznym przypieczętowaniem pożegnania.
Stanisław Soyka pośmiertnie odznaczony
Szerokim echem odbił się również fakt, że Stanisław Soyka został pośmiertnie odznaczony przez Karola Nawrockiego Krzyżem Komandorskiego z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski. Prezydent wystosował również emocjonalny list, który został w jego imieniu odczytany podczas ceremonii.
Był prawdziwą gwiazdą – bo gwiazdy nie tylko świecą, lecz także prowadzą, wskazują kierunek ludzkiej wędrówki. Dlatego Jego twórczość pozostanie ciągłą inspiracją do odkrywania tego, co najważniejsze
O godzinie 14:00 urna z prochami została odprowadzona do grobu na Cmentarzu Wojskowym przy ul. Powązkowskiej. Uroczystości zakończyły się zgodnie z harmonogramem, lecz emocje, jakie im towarzyszyły, pozostaną z uczestnikami na długo. Śmierć Stanisława Soyki to ogromna strata dla polskiej kultury. Artysta zostawił po sobie niezatarte ślady, zarówno w sercach swoich fanów, jak i w historii muzyki.

Zobacz także: Mama Wojtka ze „Ślubu od pierwszego wejrzenia” nie żyje