Lewandowska i Łuczenko-Szczęsna pokazały zdjęcia z El Clasico. Dzieci gwiazd w komplecie
Anna Lewandowska i Marina Łuczenko-Szczęsna siedziały na trybunach, gdy ich mężowie rozgrywali jeden z najważniejszych meczów w sezonie. Po szalonym spotkaniu FC Barcelony i Realu Madryt żony piłkarzy opublikowały rodzinne zdjęcia ze stadionu, na którym świętują razem z dziećmi. Pochwaliły się buziami swoich pociech.

- Redakcja
Anna Lewandowska opublikowała w mediach społecznościowych rzadkie kadry z El Clasico. Na zdjęciach widzimy jej córki, Klarę i Laurę, których twarze zostały tym razem pokazane w pełni. To wyjątkowa sytuacja, ponieważ zazwyczaj Anna Lewandowska i Robert Lewandowski chronią prywatność swoich dzieci, nie ujawniając ich wizerunku publicznie.
Rodzina Lewandowskich pojawiła się na stadionie FC Barcelony, by kibicować Robertowi Lewandowskiemu w jednym z najważniejszych meczów sezonu – El Clasico. Trenerka i influencerka podzieliła się fotografiami, które od razu wzbudziły ogromne zainteresowanie wśród jej fanów. Nie była sama. Kibicowała również Marina Łuczenko-Szczęsna.
Anna Lewandowska i Marina Łuczenko na trybunach podczas El Clasico
Na tych samych trybunach towarzyszyła im również Marina Łuczenko-Szczęsna wraz synem Liamem. Żona bramkarza reprezentacji Polski opublikowała na Instagramie serię rodzinnych zdjęć, które również należą do rzadkości. Widać na nich całą trójkę w bardzo prywatnym, rodzinnym wydaniu.
Obie rodziny postawiły na rodzinne wsparcie i wspólne kibicowanie. Zarówno Marina, jak i Anna pokazały w mediach społecznościowych swoje emocje, radość i dumę z bliskich, którzy tego dnia reprezentowali Polskę w hiszpańskiej lidze.
Po końcowym gwizdku FC Barcelona świętowała zwycięstwo nad Realem z wynikiem 4:3. W samej końcówce spotkania Wojciech Szczęsny popisał się dwiema bardzo ważnymi interwencjami, które uratowały wygraną. Tym samym zrehabilitował się za błąd popełniony w pierwszych minutach, gdy spowodował rzut karny za faul na Mbappe.
Wojciech Szczęsny nie mógł powstrzymać łez
Gdy sędzia wreszcie skończył mecz, Wojciech Szczęsny kucnął na murawie i nie mógł powstrzymać łez wzruszenia. Bramkarz przyznał później, że przeżywał ogromne emocje. Wypowiedział się też na temat swojej przyszłości. Zdradził, że ma propozycję pozostania w Barcelonie, ale musi jeszcze przedyskutować swoją decyzję razem z żoną, Mariną. Niewykluczone, że małżeństwo nadal będzie sąsiadami Lewandowskich.
Nie ukrywam, że mam ofertę przedłużenia kontraktu o dwa lata, ale muszę zdecydować wraz ze swoją rodziną, by wybrać to, co dla nas najlepsze
Zobacz także: Wielka radość w domu Anny i Roberta Lewandowskich. To już kolejne