Jakub Rzeźniczak staje w obronie Wersow i Friza. Musiał to napisać
Jakub Rzeźniczak nie zgadza się z krytyką skierowaną w stronę Wersow i Friza, po tym jak zdecydowali się pokazać urywki ze swojego ślubu w kinowym filmie: "Ludzie ze swoich ślubów też wstawiają filmiki do sieci, ba sami takie publikowaliśmy, to piękne chwile i miło się nimi dzielić. Nawet są tacy, co robili filmiki z porodów".

Wersow i Friz wzięli ślub w tajemnicy. Chociaż podkreślali, że to wydarzenie, które chcą dzielić tylko z bliskimi sobie ludźmi, zdecydowali się umieścić jego fragmenty w filmie kinowym o swojej relacji. "Friz & Wersow - miłość w czasach online" jeszcze przed premierą wywołał niemałe emocje. Wielu osobom nie spodobała się decyzja influencerów, a w sieci pojawiały się pełne dezaprobaty opinie. W obronie Weroniki i Karola Wiśniewskich postanowił stanąć Jakub Rzeźniczak.
Film ze ślubu Wersow i Friza w kinach
Friz i Wersow już rok temu wyznali, że planują wziąć ślub. Datę jednak udało im się utrzymać w tajemnicy. W programie Kuby Wojewódzkiego wyznali, że na ślub oraz wesele wydali ponad dwa miliony złotych. Wliczyli w to również pobyt gości w Grecji oraz kilkudniowe wakacje dla każdego z nich. Chociaż podkreślali, że chcą przeżyć te chwile w prywatności, szybko okazało się, że co nieco pokażą w filmie, który trafi do kin. Fani mogli zobaczyć m. in. moment przysięgi czy pierwszy taniec pary młodej. Internauci zaczęli zarzucać Wersow i Frizowi, że monetyzują swój ślub i chociaż pierwszy weekend po premierze cieszył się sporym zainteresowaniem, na Filmwebie produkcja została oceniona na 1,9 gwiazdki.
Jakub Rzeźniczak broni Wersow i Friza
Nagonka na pomysł Wersow i Friza w kwestii kinowej produkcji nie była obojętna Jakubowi Rzeźniczakowi. Postanowił stanąć w obronie influencerów. Stwierdził, że dzielenie się filmem ze ślubu to nic nowego, a na pewno nie coś, co powinno spotkać się z takim hejtem:
Wczoraj poczytałem komentarze na temat tego filmu i tej pary. Z ludzi wylewa się tak wielka nienawiść, jakaś złość. Filmu nie oglądałem, nie moje klimaty. Wiem, że to para youtuberów, patrząc po zasięgach ludzi, którzy odnieśli sukces. Że powstał film ze ślubu? To chyba nic nowego?
Dalej kontynuował:
Programy typu Kardashianie są w TV od ponad 10 lat jak nie dłużej. Ludzie ze swoich ślubów też wstawiają filmiki do sieci, ba sami takie publikowaliśmy, to piękne chwile i miło się nimi dzielić. Nawet są tacy, co robili filmiki z porodów itp. sytuacji, więc ten film , który jak domniemam przedstawia chwilę piękne, pełne miłości raczej nikogo dziwić nie powinien, a tym bardziej wywoływać tak bardzo złe i negatywne emocje. Kochani nie musi nam się wszystko podobać i tak możemy krytykować, ale róbmy to po ludzku. Pozdrawiam i miłego dzionka!
Na jego wpis zareagowali internauci:
Uważam, że co innego jak się wstawia jakiś kawałek najlepszych momentów na face czy nawet YouTube (bez monetyzacji) jak ktoś ma taki kaprys a co innego jak się monetyzuje swoje wspomnienia ze ślubu i robi się z tego jakiś film, który leci do kin. To jest wg mnie słabe
Nie widzę w tym nic złego. Mieli pomysł na biznes, mają publiczność- więc czemu nie. Ludzie na większe gnioty chodzą do kina (...)
Po prostu w polskiej mentalności jest tak zakorzenione nieszczęście, że jeśli jest ktokolwiek, kto choć trochę może mieć lepiej, trzeba to zwyczajnie zmiażdżyć
A jakie jest Wasze zdanie?
Zobacz także:
- Ślub Friza i Wersow kosztował fortunę. Zdradzili, ile milionów wydali
- Wersow i Friz nie przestają zaskakiwać. Przekazali kolejne radosne wieści! Lawina gratulacji w sieci