Reklama

Halina Mlynkova, znana wokalistka i była żona Leszka Wronki, a wcześniej Łukasza Nowickiego, otworzyła się w poruszającym wywiadzie. Artystka wspomina pogróżki od byłego męża, zdrady i ciężar traumatycznego związku. Teraz mówi głośno o przemocy domowej i wyraźnie przypomina: takich sygnałów nie wolno bagatelizować. Mlynkova przyznała, że długo o tym nie mówiła, ale dopiero kiedy zdecydowała się otworzyć, a bliscy jej pomogli.

Reklama

Halina Mlynkova gorzko podsumowuje swoje relacje

Halina Mlynkova w 2003 roku wzięła ślub z dziennikarzem Łukaszem Nowickim. Para doczekała się syna, który dziś ma już ponad 20 lat. Ich związek przeszedł do historii w 2012 roku. Kolejnym mężem piosenkarki został Leszek Wronka, producent muzyczny. Wtedy Mlynkova razem z synem zamieszkała w Pradze. W 2020 roku para się rozstała. Piosenkarka postanowiła wrócić do Polski. Obecnie artystka i jej partner Marcin Kindla tworzą udany związek i wspólnie wychowują syna Leo, który przyszedł na świat w 2021 roku.

Mlynkova zdecydowała się udzielić bardzo osobistego wywiadu dla "Świata Gwiazd" i opowiedziała o swoich związkach i relacjach z mężczyznami. Okazuje się, że ma za sobą toksyczny i przemocowy związek:

Toksyczny związek powoduje, że wpadasz w niego coraz bardziej. Wiara w siebie jest coraz mniejsza, a te wszystkie psychiczne petardy z każdej strony, które cię dopadają powodują, że już w ogóle w siebie nie wierzysz. Jeszcze jak masz na do widzenia przy zamykaniu drzwi. 'Pamiętaj, że beze mnie jesteś nikim'.
- Mlynkowa przytoczyła słowa, jakie miała słyszeć.

Mateusz Szymkowiak dopytywał, czy faktycznie piosenkarka słyszała tak przykre słowa i nie tylko potwierdziła, ale przyznała również: 'Wielokrotnie'.

Halina Mlynkova była w toksycznym związku

W rozmowie z Mateuszem Szymkowiakiem Halina Mlynkova opowiedziała o bolesnych przeżyciach, które towarzyszyły jej w relacji z partnerem. Artystka przyznała, że była ofiarą przemocy i toksycznego związku. Jak mówi, wspomnienia tamtego okresu są nadal bardzo żywe i odciskają piętno na jej psychice.

Byłam, ale nie aż takiej, żeby było to związane z obdukcją. Takich sygnałów nie wolno bagatelizować, więc trzeba powiedzieć: 'Tak, byłam ofiarą'. Natomiast nie wiązało się to z jakimiś takimi super fizycznymi ujmami.
- przyznała piosenkarka.

Artystka, mówiąc o toksycznym związku, a potem przechodząc do wyznania o przemocy psychicznej i fizycznej, przyznała, że to były odrębne sytuacje.

To już była odrębna sytuacja.
- wyznała szczerze Halinka Mlynkova
Czyli to już była inna sytuacja, odrębny związek, ojejku
- powiedział zaskoczony Mateusz Szymkowiak

Ostatecznie Halina Mlynkova w pewnym momencie powiedziała dość! To wtedy spakowała się i odeszła.

Przy pewnej sytuacji życiowej ostrzegałam. Powiedziałam, jeżeli raz się wydarzy taka sytuacja, to odchodzę tego samego dnia. Tak zrobiłam.

Halina Mlynkova o zdradach

Halina Mlynkova nie tylko mówi o przemocy psychicznej, ale również ujawnia zdrady, jakich dopuścił się jej były partner. Artystka wyznała, że miała przeczucie co do niewierności męża, a jej podejrzenia okazały się uzasadnione:

Na niektóre rzeczy machnęłam ręką. Miałam chyba więcej pozytywnych emocji, ale później, jak się dowiadujesz, że tam było mnóstwo kobiet, to łapiesz się za głowę i mówisz: 'Jezus Maria...'. Czułam to i nawet powiedziałam: 'Kurde, nigdy nikogo nie podejrzewałam, a tu jest tak, że czuję, że coś jest'. I miałam rację...

Mlynkova podkreśla, że wiele ofiar przemocy domowej milczy ze strachu przed zemstą, wstydem i faktem, że trzeba przyznać się do porażki.

Zobacz także:

Reklama
Halina Mlynkova trafiła do szpitala

 Michal Wozniak/East News
Reklama
Reklama
Reklama