Edward Miszczak wbija szpilę Karolinie Gilon: "W Porsche fajnie się płacze". Nie gryzł się w język
Edward Miszczak przerwał milczenie. Dyrektor programowy stacji Polsat odniósł się do głośnej sprawy z Karoliną Gilon. Zapłakana prowadząca "Ninja Warior" w połowie lipca opublikowała nagranie, w którym nawiązała do zwolnienia tuż po urlopie macierzyńskim. Edward Miszczak mocno odpowiada.

O nagraniu z zapłakaną Karoliną Gilon, mówiła cała Polska. Prowadząca m.in. "Ninja Warior" zalana łzami prowadziła auto, a opis opublikowanego przez nią instagramowego postu traktował o emocjach, jakie targają celebrytką po zwolnieniu z Polsatu tuż po urlopie macierzyńskim. Teraz głos w sprawie zabrał sam dyrektor programowy stacji Polsat. Edward Miszczak nie przebierał w słowach.
Edward Miszczak wymownie o nagraniu z udziałem zapłakanej Karoliny Gilon
Udział w "Top Model" był dla Karoliny Gilon prawdziwą trampoliną do sławy, jednak to angaż w roli prowadzącej "Love Island" oraz "Ninja Warior" sprawił, że celebrytka stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych gwiazd stacji Polsat. I gdy wydawało się, że kilkanaście miesięcy po porodzie modelka powróci do pracy na planie kultowego show stało się coś, co wprawiło opinię publiczną w osłupienie. Zalana łzami Karolina Gilon wyznała, że straciła pracę przed powrotem z urlopu macierzyńskiego, a na stację Polsat spadła fala hejtu.
Na reakcję władz Polsatu nie trzeba było długo czekać. Okazało się, że decyzja o odsunięciu Karoliny Gilon od produkcji "Ninja Warior" była podyktowana głównie zakończeniem jej kontraktu o współpracę ze stacją, który zbiegł się z jej powrotem z urlopu macierzyńskiego. Co więcej, stacja postanowiła odświeżyć format show oraz jego nazwę, która teraz brzmi "Ninja vs Ninja". W rozmowie z Plejadą, podczas prezentacji jesiennej ramówki Polsatu, 31 lipca br., Edward Miszczak wprost odniósł się do wymownego nagrania Karoliny Gilon.
Ja ją bardzo lubię, tylko myśmy wytrzymali rok nie korzystając z jej usług, bo była w trudnej sytuacji prywatnej, ale miała z nami kontrakt. Kontrakt się skończył po roku
Edward Miszczak wbija szpilę Karolinie Gilon
Po tym, jak Polsat ujawnił szczegóły rozstania się stacji z Karoliną Gilon, w sieci zawrzało. Internauci wciąż dopytywali to jedną, to znów drugą stronę, ja sprawa wyglądała naprawdę. W najnowszym wywiadzie z mediami dyrektor programowy Polsatu, Edward Miszczak, nie gryzł się w język.
Nie było szans na dalszą pracę, więc się rozstaliśmy. To zawsze jest przykre, ale jeden z internautów to bardzo dobrze podsumował. Fajnie się płacze jak się prowadzi Porsche
Edward Miszczak o Karolinie Gilon: "W Porsche fajnie się płacze". W sieci burza
Po tym, jak wywiad z Edwardem Miszczakiem został opublikowany na TikToku, w sieci zawrzało. Internauci nie kryli oburzenia słowami dyrektora programowego stacji podkreślając, że ciąża i poród nie powinny być określane mianem "trudnej sytuacji".
''Trrudna sytuacja prywatna''? XD teraz tak mówi się na ciążę? Już mniejsza o Gilon, bo ma współpracę ale tu chodzi o główny problem pracujących kobiet, obawa że po powrocie po macierzyńskim usłyszą że nie ma dla nich już miejsca.
Polsat ciążę nazywa trudną sytuacją prywatną?!
Nie zabrakło też głosów wspierających Edwarda Miszczaka.
Reasumując pobierała rok pieniądze za darmo.
Ale tak na prawdę ona nie była tam zatrudniona tylko była tam na zasadzie kontraktu do prowadzenia programu program się zmianil i tyle. Tak samo by nie wróciła gdyby uznali ze nie kręcą w ogóle kolejnego sezonu. Tak samo aktor jeżeli jego postać się w serialu kończy
A co wy sądzicie o sprawie?
Zobacz także:
Karolina Gilon przerywa milczenie po utracie pracy w Polsacie. Nagle padły te słowa
Następczyni Gilon zadebiutowała w "Ninja vs Ninja". Fani już zdążyli ją ocenić