Reklama

Adrian Szymaniak, uczestnik trzeciej edycji programu "Ślub od pierwszego wejrzenia" emitowanego w TVN, kilka tygodni temu usłyszał wstrząsającą diagnozę – guz mózgu. Informację tę przekazał za pośrednictwem Instagrama, gdzie regularnie relacjonuje przebieg swojej choroby i leczenia. Operacja usunięcia guza już się odbyła, jednak walka o zdrowie wciąż trwa.

Reklama

Wraz z żoną, Anitą Szydłowską, którą poznał dzięki programowi, Adrian wychowuje dwoje dzieci: Jerzego i Biankę. Do niedawna ich życie wydawało się niemal sielankowe, aż do momentu, gdy pojawiły się pierwsze problemy neurologiczne, prowadzące do dramatycznej diagnozy.

Wzruszające spotkanie z dziećmi po operacji

Po operacji Adrian spędził w szpitalu kilka dni bez możliwości zobaczenia dzieci. Dopiero po pięciu dniach od zabiegu, jak relacjonowała Anita, doszło do pierwszego spotkania ojca z synem i córką. Emocje były ogromne.

Po 5 dniach od operacji, zobaczył wczoraj pierwszy raz dzieci i łzy stanęły mu w oczach. To wszystko jest surrealistyczne, bo miesiąc temu żadne z nas nie zakładałoby w najgorszych koszmarach tego, co się teraz dzieje
- relacjonowała Anita.

To jedno spotkanie pokazało, jak bolesne doświadczenia dotknęły całą rodzinę. Wzruszenie udzieliło się nie tylko Adrianowi i jego żonie, ale również internautom śledzącym ich historię.

Adrian nie ukrywa bólu

Adrian wciąż przebywa w szpitalu. Choć operacja została przeprowadzona, nie odczuwa znaczącej poprawy. W emocjonalnym wpisie na Instagramie przyznał, że zmaga się z silnym bólem głowy.

Mam mocne bóle głowy. Wciąż przebywam w szpitalu i czekam na wyniki histopatologiczne, aby móc rozpocząć dalsze leczenie i poznać w końcu przeciwnika. Więc, czy czuję się lepiej? Nie powiedziałbym, ale mam świadomość, że nie rośnie tak szybko, jakby mógł
- napisał.

Jego słowa nie pozostawiają złudzeń – mimo zabiegu, stan zdrowia wciąż jest niepewny. Kluczowe dla dalszej terapii będą wyniki badań histopatologicznych, które pozwolą określić charakter guza i zaplanować leczenie.

Wsparcie żony i internautów

Anita Szydłowska nie kryje emocji towarzyszących jej w tych trudnych chwilach. Na swoim profilu w mediach społecznościowych dzieli się przeżyciami i emocjami, jakie towarzyszą jej w tych trudnych chwilach. Jej relacja ze spotkania Adriana z dziećmi była szczególnie wzruszająca i pokazała, jak bardzo ta sytuacja dotyka całą rodzinę.

Anita nazwała obecne wydarzenia "surrealistycznymi" i przyznała, że jeszcze miesiąc temu nie przyszłoby im do głowy, że staną przed tak dramatycznym wyzwaniem. Jej słowa przepełnione są troską, strachem, ale i determinacją, by wspierać męża w walce o zdrowie.

Zobacz także:

Reklama
"Jeszcze nie raz się pośmiejemy". Bliscy wspierają Adriana ze "ŚOPW" w chorobie
"Jeszcze nie raz się pośmiejemy". Bliscy wspierają Adriana ze "ŚOPW" w chorobie, Fot.: Instagram @adrian_szz
Reklama
Reklama
Reklama